środa, 29 maja 2013

Kolejne usprawiedliwienia :(

Grrr... miałam ćwiczyć regularnie... No i nie ćwiczę. Nie mam na razie czasu... Ostatni rok na studiach, zbliża się czerwiec, czyli masakra zaliczeniowa... W ciągu najbliższych dwóch tygodni mam wszystkie zaliczenia i egzaminy ze studiów i do tego egzaminy na policealnej... Normalnie nie wiem za co się najpierw zabrać... A po 16.06 nie mam nic :D tylko obronę, ale terminu jeszcze nie znam. Tak wiem, to są tylko wymówki i usprawiedliwianie samej siebie. Ale w tym momencie naprawdę nie mam sił (i chyba chęci też :/) na to, żeby ruszyć tyłek do ćwiczeń...

Jutro wyjeżdżam na długi weekend. Potrzebuję odpocząć, zresetować się i przejść "pranie mózgu" zafundowane przez kumpelę. Obiecałam sobie, że przez te kilka dni nie ruszę książek. Będzie to troszkę trudne, bo w poniedziałek mam egzamin z języka węgierskiego, ale jakoś dam radę ;)

Od przyszłego tygodnia, postaram się tak rozplanować dzień, żeby znaleźć czas na ćwiczenia. Nie ukrywam, jak mi się to uda to będzie ogromny wyczyn. Z uczelni wracam padnięta, króciutki odpoczynek od uczelni podczas obiadu i zabieram się za naukę, bo mam tego strasznie dużo - tak wygląda teraz moja rzeczywistość...

Nie mogę się doczekać końca czerwca - będę po wszystkich egzaminach, zaliczeniach, po obronie - jednym słowem KONIEC studiów :D Będę miała więcej czasu dla siebie (pomimo, że mam praktyki z policealnej do zrobienia) = więcej siły na ćwiczenia ;)

3majcie kciuki, żeby wszystko udało mi się pozaliczać ;)

Życzę Wam udanego długiego weekendu ;)

środa, 22 maja 2013

Powrót do żywych :D

Długo milczałam, bo nie było o czym pisać. Ogromny spadek motywacji i chęci do ćwiczeń. Zwątpienie w to, że coś one mi dadzą....

No ale dzięki wsparciu wróciłam na właściwe tory :D W weekend były wycieczki rowerowe, od poniedziałku kręcę hula-hop. Wczoraj i dzisiaj ćwiczyłam z Ewą Chodakowską Total Fitness. 40 minut treningu, który daje nieźle w kość.  Najbardziej czuję uda. Mam nadzieję, że ten trening pomoże na ten mój najgorszy punkt i je trochę wysmukli, bo są troszkę za potężne ;)

Mam nadzieję, że zwątpienie i brak motywacji odeszły na długo ;) Postaram się znajdować chociaż pół godzinki dziennie aby rozruszać ciało ;)

Mam nadzieję, że Wam lepiej idzie z treningami i motywacją ;) Z kim najchętniej ćwiczycie? :)

niedziela, 5 maja 2013

Nowa miłość? ;)

Weekend majowy się skończył. A szkoda - bo dopiero teraz słońce wychodzi.
Majówka minęła normalnie - bez jakiś rewelacji. Ale istotne było, że spędziłam ją z ukochaną osobą ;)

Wczoraj doprowadziliśmy do stanu używalności rowery. Pierwsza wycieczka rowerowa była w kierunku Lasku Marcelińskiego. Boże... Kiedy ja ostatni raz jeździłam na rowerze...Ze dwa lata temu to na pewno... Dzisiaj była kolejna część jazdy rowerowej. Zrobiliśmy 30 km. Ale nie od razu ;) W dwóch turach: 12 km+18 km. Spodobało mi się to na tyle, że zaplanowaliśmy w każdy (wolny) weekend przejażdżki ;) O ile pogoda na to pozwoli ;)

Szczerze, to myślałam, że będzie trochę gorzej z moimi nogami :D jednak ćwiczenia z Tiff i innymi trenerkami nie idą na marne ;) Boli mnie trochę pupa i teraz nogi. Ale to jest jeszcze chyba efekt po najnowszych ćwiczeniach Ewy Chodakowskiej ;) Ale o tym napiszę kolejnym razem ;)