środa, 26 czerwca 2013

Dawno mnie nie było... Miałam małe problemy na uczelni ze zdobyciem ostatniego zaliczenia... Musiałam robić dodatkowe prezentacje, później w ogromnym stresie czekać tydzień na "werdykt" czy zaliczyłam czy nie...

Dzisiaj zdobyłam ten ostatni wpis! :) Pracę licencjacką złożyłam wczoraj, dzisiaj tylko musiałam donieść indeks :)

Obronę mam  za tydzień we wtorek - i koniec studiów :D Przynajmniej na razie :)

Przez ostatni czas nie ćwiczyłam, ale dzisiaj wracam na poprawne tory :D Kręcenie hula przynosi efekty :) mam 3 cm mniej od ostatniego pomiaru :) Postanowiłam trochę bardziej skupić się na nogach, żeby je wyszczuplić :)

Wam łatwo wracać do ćwiczeń po jakiś "zachwianiach" motywacyjnych?

sobota, 15 czerwca 2013

Nowy "przyjaciel" ;)

N dzień dziecka dostałam od rodziców nowe hula-hop ;) Ma 110 cm średnicy, prawie 2 kg wagi i około 40 wypustek ;)

Są dwa minusy -  kręcenia tym hula - na początku strasznie boli i robi siniaki... No ale czego się nie robi dla pięknej sylwetki :D
- z racji tego, że ma taką średnicę mam utrudnione kręcenie u siebie w pokoju... Kręcę albo u rodziców, albo w przedpokoju...

Na razie kręcę max 10 minut i po wcześniejszym owinięciu brzucha i wyjęciu kolczyka z pępka... Liczę na to, że już niedługo będę kręcić bez owijania się :)





Hula jest rozkładane, więc łatwo można je wszędzie ze sobą zabierać :)


Naprawdę jestem nim zachwycona i liczę na szybkie efekty :) Do ćwiczenia z hula przyłączyła się też moja Mama :)

wtorek, 11 czerwca 2013

Małe niedogodności...

Niestety od kilku dni jestem pozbawiona swojego pokoju... A to wszystko ze względu na wizytę dziadka...

W związku z tym, że obecnie nie mam swojego kącika, mam utrudnione pole do ćwiczenia... Mogę hopsać tylko gdy dziadek z moim ojcem remontują drugie mieszkanie, ale wtedy z reguły jestem na uczelni...

Wczoraj bardzo późno wróciłam z uczelni i musiałam od razu zasiąść do przygotowywania prezentacji na dzisiejsze zaliczenie... Jutrzejszy dzień będzie równie zawalony wszystkimi obowiązkami uczelnianymi...

No ale te dwa dni wolnego od ćwiczeń są na poczet wolnego weekendu - żeby wyrobić trening 5 razy w tygodniu ;)

Od dzisiaj (a właściwie powinnam od wczoraj) zaczynam brzuszkowe wyzwanie, do czego i Was zachęcam ;) Wszystkie informacje znajdziecie tutaj ;) Naprawdę gorąco Was zachęcam ;)


środa, 5 czerwca 2013

Nowe podejście :D

Kolejny raz rozpoczynam :D Oby tym razem wyszło, bo lato coraz bliżej, ślub kuzyna też-trzeba się przecież dobrze zaprezentować w krótkiej sukience :D

Metamorfoza tej dziewczyny niesamowicie mnie motywuje... Najbardziej na mnie działa przemiana jej ud.. Mam problem ze swoimi a to zdjęcie jakoś podtrzymuje mnie na duchu, że mi też się uda...

W poniedziałek się zmierzyłam:
talia -63 cm
brzuch - 75 cm
biodra - 98 cm
udo - 58 cm

Jestem mega niezadowolona ze swoich wymiarów. Ale mam nadzieję, że to ulegnie w końcu zmianie.
Niestety nic nie dzieje się z dnia na dzień... W moim przypadku potrzeba chyba bardzo dużo czasu do jakichkolwiek efektów... Ale postaram się nie poddać ;) Część zaufanych osób z mojego otoczenia mi w tym pomaga - tzn. muszę zdawać "raporty" z ćwiczeń. To samo robię na forum. Jest to niesamowita motywacja i zastrzyk energii ;)

Muszę zmienić jeszcze nawyki żywieniowe... Z tym będzie trochę gorzej... Niestety uwielbiam słodycze... Radykalnie diety też nie zmienię... Dopiero jak się wyprowadzę...
Dzisiaj sobie pofolgowałam ze słodkim, ale od jutro OGRANICZAM! Mam nadzieję, że mi to wyjdzie... Postaram się też jeść 5 posiłków dziennie (REGULARNIE), no i zapisywać co i o której wkładam do buzi...


A u Was jak z motywacją do ćwiczeń? Też słomiany zapał i co jakiś czas zaczynanie od początku? :D Śmiało piszcie w komentarzach swoje raporty z ćwiczeń, wątpliwości itp. :)

3mam za Was kciuki!