sobota, 15 czerwca 2013

Nowy "przyjaciel" ;)

N dzień dziecka dostałam od rodziców nowe hula-hop ;) Ma 110 cm średnicy, prawie 2 kg wagi i około 40 wypustek ;)

Są dwa minusy -  kręcenia tym hula - na początku strasznie boli i robi siniaki... No ale czego się nie robi dla pięknej sylwetki :D
- z racji tego, że ma taką średnicę mam utrudnione kręcenie u siebie w pokoju... Kręcę albo u rodziców, albo w przedpokoju...

Na razie kręcę max 10 minut i po wcześniejszym owinięciu brzucha i wyjęciu kolczyka z pępka... Liczę na to, że już niedługo będę kręcić bez owijania się :)





Hula jest rozkładane, więc łatwo można je wszędzie ze sobą zabierać :)


Naprawdę jestem nim zachwycona i liczę na szybkie efekty :) Do ćwiczenia z hula przyłączyła się też moja Mama :)

2 komentarze:

  1. ojesu, też mam! siniaki też mam! bolesne acz skuteczne :D

    OdpowiedzUsuń
  2. jak dla mnie to hulahop to hardcore straszne sa po nim siniaki

    OdpowiedzUsuń