niedziela, 1 września 2013

Nowy miesiąc - nowe postanowienia i wyzwania

Znowu długo się nie odzywałam...  Ale znowu dużo się dzieje...

Od początku sierpnia jestem na praktykach w starostwie powiatowym, powoli szykuję się do przeprowadzki... Niestety jeszcze nie z narzeczonym a z rodzicami... Z K. dopiero za jakieś pół roku (najwcześniej) zamieszkam... Trzeba odkładać na wesele, a mieszkając osobno więcej nam się uda uzbierać...

O kasę tak naprawdę rozbija się wszystko... Dlatego zaczęłam rozsyłać cv w poszukiwaniu pracy. W środę mam rozmowę kwalifikacyjną i mam bardzo dużą nadzieję, że przejdę ją pomyślnie i będę mogła zacząć zarabiać... Wtedy będzie łatwiej, dużo łatwiej...

Staram się regularnie ćwiczyć. Ale w tej kwestii nastąpiła mała zmiana... Do tej pory miałam ćwiczyć codziennie. W momencie gdy odpuściłam choć jeden trening, cała reszta się waliła - odpuszczałam kolejne treningi, motywacja i determinacja spadała do 0. Bardzo zmobilizowały i zmotywowały dziewczyny z forum. Od sierpnia ćwiczę minimum 3 razy w tygodniu. Większa ilość treningów oczywiście jest wskazana, ale ta cyfra 3 jest "magiczna" i nieprzekraczalna... I powiem Wam, że tak jest lepiej. Mam większy luz psychiczny, już się tak nie spinam w tej kwestii. Powoli pokonuję własne słabości w tej kwestii... Kolejną "przeszkodą" do pokonania jest kwestia mojej diety... Niestety nie odżywiam się tak jak powinnam :/ Mieszkam z rodzicami i ciężko mi cokolwiek zmienić w jadłospisie... Jak już się wyprowadzę to wtedy wprowadzę takie odżywianie jakie będę chciała - dużo bardziej fit :)
Na chwilę obecną moim wyzwaniem co do odżywiania jest ograniczenie słodyczy.... Zobaczę co mi z tego wyjdzie...

Jutro mam dzień mierzenia i robienia zdjęć... Jestem ciekawa czy coś się zmieniło... Wizualnie wg mnie tak... Efekty byłyby na 100% dużo lepsze gdybym trzymała odpowiednią dietę... No ale tak jak mówiłam to jest do wypracowania...

W końcu mi się uda i osiągnę to co chcę!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz